Spojrzałam niepewnie na Hazzę….Mogę uratować. Uratuję.!
-Oddam przeszczep.
-Dobrze więc zabieg dziś około 19 proszę za mną . A ty
chłopcze przywieź jej ubrania na jutro i piżamę.
-Tak jest! –Powiedział Harry. Pocałował mnie w czoło
–Trzymaj się i pamiętaj żę Cię kocham – dostałam całusa i Hazza poszedł, a ja
udałam się z lekażem do mojego pokoju.
Gdy tylko wszłam na korytarz dopadła mnie Ania.
-I co ? Możecie ? Roxi mów!
Gdzie ty idziesz z lekarzem ? Co się dzieje ? Boże noo!
Olga tylko podeszła i mnie przytuliła. Nicola stała przy
szybie Lou i coś do niego mówiła. Podeszłam i ją mocno przytuliłam.
-Będzie dobrze Niki, ja mogę.
Uśmiechnęłam się do przyjaciółki i poszłam do swojej sali.
Po 15 minutach ktoś zapukał.
-Proszę!
-Mogę? –spytał Zayn. Co on teraz chce ?
-Tak jasne. Siadaj. Co jest? –spytałam bez większego
zastanowienia.
-Boo noo Emm… wiesz Olga no.
-Czekaj, czekaj kowboju! Co Olga?
-No ładna jest nie?
-Hhahahahahah no jest, jest i jest moja!
-A podzielisz się ? Zako….Zakooo…Zakocha…Zakochałem się ?
-Ojejjj powiedz jej to! –przytuliłam przyjaciela.
-Mam inny plan. Spadam cześć iii trzymaj się, bez nerwów,
będzie dobrze. MUSI!
Zayn wyszedł a Harry wbił jak do siebie.
-Wróciłem!
-Em .. nie da się nie zauważyć.
-Też się cieszę, że Cię widzę! –Dał mi buziaka w policzek.
-Hazza… Co jest ?
-Lou jest. Booo….-tu zeszkliły mu się oczy- jeszcze jest. Bo
z jednej strony mam umierającego przyjaciela. Brata. A z drugiej ? Z drugiej
dziewczynę moich marzeń którą po prostu kocham. Która chce go uratować. Mimo co
? Mimo wszelakich konsekwencji. Roxi… Kochanie… Nie chcę Cię stracić.
-Harry. Spójrz na mnie.- Wzięłam jego zapłakaną twarz w
dłonie i podniosłam tak aby patrzył mi w oczy.- Jesteś dla mnie najważniejszą
osobą na świecie. Kocham Cię jak idiotka. Kocham oczy, włosy , pocałunki,
dołeczki , uśmiech, charakter, zapach, dotyk, czułość i delikatność. Lou jest
jak drugi brat i zrozum, że nie stracisz go , ani jego ani mnie!
W tym Momocie zaczął mnie całować i płakać jeszcze bardziej,
ja też się popłakałam. No i jak zwykle ktoś nam przerywa! Kto ? O lekarz!
-Ekhem! Przepraszam ale czas na zabieg.
- Już idę.- Hazza kocham! – dałam mu buziaka i wyszłam za
doktorem. Wprowadził mnie do białej Sali. Położył na łóżku. Zamknęłam oczy, coś
mnie ukuło, reszty nie pamiętam.
*U Lou*
Otworzyłem oczy. Zobaczyłem nad sobą zapłakaną twarz Harrego…
i znów zasnąłem. Byłem wykończony.
*22.00 w Domu Zayna, Olga i dziewczyny mają apartament już naprzeciwko*
*Olga*
Siedziałam na łóżku w swoim pokoju i jak zwykle patrzałam w
okno Zayna. Chodził po pokoju zdenerwowany i rozmawiał przez telefon. Wzięłam
blok i czarny marker i napisałam „You ok.?”
On zrobił to samo i odpisał
„Tired of drama” Szybko odpisałam „Sorry:(„ On wzruszył ramionami zasłonił
okno. Ja jak idiotka napisałam na kartce „I LOVE YOU” i pokazałam zasłoniętemu
oknu. No debilka! Zaczęłam tańczyć po pokoju, przebierać się śpiewać do
szczotki i wariować!
*Zayn*
Odsłoniłem jeszcze na chwilę okno by ją zobaczyć. Wariowała
po całym pokoju. Jaka kochana. Położyłem się z tą myślą i zasnąłem.
*Olga*
Gdy rano wstałam, spojrzałam w okno Zayna. Było całe
zaklejone kartkami typu "I love you, Only you Olga, I like you Sweetie "
i inne takie typu. Zrobił dużo serduszek, a w nich "Z+O = ♥"
Ubrałam się wzięłam moją wczorajszą kartkę z z wyznaniem
miłości i pobiegłam do domu tego wariata. Otworzył mi drzwi. Stanęłam
naprzeciwko niego i pokazałam moją kartkę. On tylko się uśmiechnął i mnie
pocałował. Delikatnie, czule, a zarazem tak namiętnie i z takim wyczuciem.
Nasze usta idealnie współgrały. W Pod koniec zadzwonił telefon Zayna
-Przepraszam
*Rozmowa*
-Halo?
-Mhm..
-To super
-Zabieram i jedziemy!
*Koniec*
-To Harry…. Roxi i Lou…
No to to dla Sylwi <3
KOLEJNY MOŻE KIEDYŚ. nIE WIDZĘ SENSU KONTYNUOWANIA GO ;<
KOMANTARZE POTRZEBUJE + WYSYŁAJCIE DALEJ PROSZĘ!
Ocieka zajebistością ;) tyle ci powiem ;*
OdpowiedzUsuńOlgaaa głupkuu <3
UsuńA może to jednak nie ja , hmm ? Kurcze ... Sama się wygadałam :P Tak , To jednak ja :D
UsuńSuper Roxi :) przy Tobie moje wypociny wymiękają ;)
OdpowiedzUsuńZo
:***********
Pisz pisz pisz pisz pisz x10000000000000000000000000000000
Dziękuję Zośku >;>
Usuń