-Okej Larry był kręcę!
Tak zabawa trwała i trwała, aż w końcu poszliśmy spać. Zasnęłam wtulona w
tors Harrego.
*RANO*
Obudziły mnie wpadające promienie słońca. Spojrzałam w górę,
a tam swoimi hipnotyzująco zielonym oczkami spoglądał na mnie mój loczuś.
–Dzień dobry powiedział całując mnie w czoło, nos, aż w końcu trafił na usta.
Po skończonych czułościach ruszyłam w stronę łazienki, ubrałam cieliste
rajstopy na to narzuciłam resztę pierwszych lepszych ciuchów http://www.polyvore.com/cgi/set?id=70416477&.locale=pli
i związałam włosy w wysokiego kucyka, następnie udałam się do pokoju Ani i Lou.
On smacznie spali więc położyłam się między nimi czekając aż któreś się
ogarnie. No 5, 10 , 15 minut nic wstałam, i rzuciłam się między nich. Tym razem
obydwoje otworzyli oczy .
-Pojebało Cię ? – powiedziała Ania.
-Wstawać zbierać dupy za 10 minut na śniadaniu.
Tak z każdym pokojem, Chodząc po pokojach zdziwiły mnie dwie
rzeczy, mianowicie ,że Jagoda spała u Nialla. A u Justyny w pokoju spał wtulony
w nią Liam. Widząc mnie zaczął wymyślać niestworzone bajki. Ja przerwała mu
mówiąc
-Nie budziłam jeszcze Dan.
-Dzięki Ci –powiedział dając mi buziaka w policzek i wybiegł
z pokoju.
-A my jeszcze pogadamy- powiedziałam do Dżasty i zeszłam na
dół. Harry kończył ostatnią porcję naleśników. Podeszłam do niego i podrapałam
po plecach on zamruczał słodko i złożył na moich ustach subtelny pocałunek.
-Mam na dzisiejszy
dzień pomysł –wyszeptał mi do ucha i jak gdyby nigdy nic wrócił do smażenia. Po
chwili cała chołota zbiegła na śniadanie pięknie usiedli przy stole i czekali,
podaliśmy im śniadanie i sami zaczęliśmy pałaszować smakołyki.
-Co wy na to , aby dzisiaj wybrać się na spacer, wiecie jest
śnieg… i tak dalej….- zaproponował Hazz
-No jasne i są śnieżki i dziewczyny Mhm ŚWIETNIE-
powiedziała Daria z sarkazmem.
-Idziemy! – wykrzyczała Jagoda – za 2 godz na dole w
ciepłych ciuchach! –rzuciła wbiegając na górę a my popędziłyśmy za nią.
Pobiegła na górę zmyłam makijaż, po czym nałożyłam na rzęsy odrobinę
wodoodpornego tuszu. Włosy związałam w
niedbały kucyk ubrałam się tak :
i poszłam zobaczyć co u dziewczyn:
Czekałyśmy na dole za Dan która wyszła do nas dopiero po
chwili ubrana tak : http://www.polyvore.com/cgi/set?id=70597280&.locale=pl
Wyglądała prześlicznie, ale tak to ja bym się na śnieżki i
ewentualną bitwę nie ubrała! Ja jej przecież tego nie powiem, ale Daria
oczywiście nie ma hamulców
-Danielle to nie strój na tą okazję, bo raczej go możesz
pobrudzić i zmoczyć – powiedziała uśmiechnięta Badi.
-Ale wyglądam stylowo powiedziała i przekroczyła próg domu,
po czym zaczęła oburzona krzyczeć. Jak się za moment okazało cała amunicja
chłopaków wylądowała na płaszczyku i twarzy Dan.
-LIAM! – nie minęło pięć sekund a ten już był obok.
–Mieliśmy iść na spacer! Spacer nie wygląda, tak że napierdalacie się
śnieżkami! Ile wy macie lat?! –dziewczyna wrzeszczała jak nienormalna
-Ej spokojnie ! Przecież to zabawa! – powiedziała do niej
Margo.
-Za takie spacery to ja dziękuję! – powiedziała i wróciła do
domu trzaskając drzwiami.
-Danielle! – krzyknęła za nią Justyna, a w tym momencie Liam
chwycił jej rękę mówiąc:
-Zostaw nie warto. –uśmiechnął się do niej szeroko po czym
ruszyliśmy w stronę polany, która znajdowała się niedaleko. Idąc dużo
rozmawialiśmy śmialiśmy się. W pewnym momencie Harry mnie przytulił i gdy
chciał złożyć na moich ustach pocałunek, w śnieg pchnęli nas Daria z Zaynem. Mieli
z tego wielki ubaw, ale po chwili oni leżeli obok wrzuceni przez Anie i Lou. Tak
rozpoczęła się bitwa na śnieżki. Ja z moją kochaną kuzynką i bratem oczywiście
zaczęliśmy atakować innych, naszą starą techniką z dzieciństwa, pamiętam czasy
gdy byliśmy mali jak dziś to co wtedy wyprawialiśmy!
*Dzieciństwo*
Spałam z Darią i Olim na jednym wielkim łóżku rodziców, był
styczeń ,pełno śniegu, ok. godziny 10. Wstałam rano i zauważyłam, ze Daria też
już nie śpi. Więc jak to my dwie wpadłyśmy na kolejny szalony pomysł, Daria
złapała Olka za nogi ja za ręce i tak wynieśliśmy go na taras, warto dodać ,że
położyłyśmy go na śniegu w piżamie a my same byłyśmy na bosaka
*Normalna akcja*
Tak wspaniałe wspomnienie jak wiele innych!
Po skończonej zabawie Harry wziął mnie na barana. I tak
szliśmy w stronę domu. W między czasie
Justyna zdążyła się wywalić ciągnąć za sobą Liama, my nie zwracając na nich
uwagi szliśmy dalej gdy Ci leżeli jeden na drugim. W pewnym momencie odwróciłam
głowę w ich kierunku i zauważyłam jak się całują… Porobiło się.
W spaniałych nastrojach wróciliśmy do domu, przemoczeni ale
pełni pozytywnej energii, w domu czekała już na nas Danielle…
MACIE CZ 2! <3 DZIĘKUJĘ ZA WYŚWIETLENIA I KOMENTUJCIE!