W tym samym czasie u Darii i Zayna.
Mieszkali sobie w małym domku na obrzeżach miasta, po tym
jak Rorry oraz Ania z Lou wyprowadzili się do wspólnego domu.
Daria obudziła się jak zwykle około 8:00. Rozejrzała się po
pokoju, ale Zayna w nim nie było. Wstała, zarzuciłam na siebie tylko koszule
swojego chłopaka
gdyż spała tylko w majtkach, co zresztą uwielbiała robić od
zawsze, a nie mogła gdy mieszkała z całą ekipą.
Zeszła na dół, dość niepewnym krokiem. Gdy weszła do kuchni
ujrzała ogromny bukiet goździków które tak bardzo kochała. W kuchni panował
półmrok,
wszędzie porozstawiane były świeczki. Na stole czekało na nią
śniadanie. Usiadła na krześle rozglądając się niepewnie po kuchni. Nagle wszedł
Zayn.
- No cześć maleńka, jak sie spało ? - zapytał całując ją w
czoło
- no dzień dobry, całkiem okeeej, ale mogę wiedzieć co się
stało? - zapytała dziewczyna poprawiając grzywkę.
- jak to co? Po pierwsze to Cie kocham, a po drugie, dziś
minęły 2 lata odkąd powiedziałaś, że zostajesz ze mną w Londynie - powiedział z
uśmiechem.
Zayn i sięgnął po dzbanek z kawą.
- ale... - zaczęła dziewczyna, lecz nie udało jej się skończyć.
Chłopak zbliżył się do niej wyjmując jej z ręki kubek i
odstawiając go na stole. Zbliżył się do niej i chwycił ją za pośladki. Podniósł
i delikatnie posadził na stole.
- Zayn, co Ty robisz??
- Jak to co? Nawiązuje bliski fizyczny kontakt z moją
kobieta - odpowiedział chłopak odgarniając jej włosy. Pocałował ją w szyje po
czym wyszeptał.
- chcę, żebyś wiedziała, że jesteś najlepszym co spotkało mnie
w życiu. Czymś o niebo lepszym o całkiem tej kariery, sławy, pieniędzy.
Najlepszą rzeczą
o jakiej mogłem kiedykolwiek marzyć. Chcę być z Tobą teraz,
jutro, zawsze, juz zawsze rozumiesz?
Dziewczyna odchyliła lekko głowę.
- Zayn, wiesz przecież, że Kocham Cię ponad wszystko prawda?
- zapytała dziewczyna spoglądając mu w oczy.
- tak wiem i dlatego chcę móc cieszyć się Tobą kiedy tylko
mam na to ochotę.- powiedział Zayn i zaczął całować dziewczynę.
- ej poczekaj, co Ty robisz głuptasie?- zapytała Daria lekko
go odpychając.
- jak to co?
- no weź, tutaj? w kuchni? na stole? głupku a jeśli ktoś
zobaczy?
- Przypominam Ci tylko, że mieszkamy sami. Rolety są
spuszczone a ja mam ochotę nacieszyć się moją kobietą. Uważam, że to idealne
miejsce zważając na to
że tutaj jeszcze tego nie robiliśmy - odpowiedział Zayn i
zaczął rozpinać Darii koszule.
- Ale głupkuuu... - próbowała go powstrzymać dziewczyna, ale
na marne.
Godzinę później.
- Uwielbiam Cię - powiedział Zayn całując Darie w ramie.
- to ja Cie uwielbiam- powiedziała dziewczyna i wtuliła się
w chłopaka.
- no to cóż? jakie plany na dziś? - zapytał chłopak poprawiając
grzywkę.
- no musimy chyba ogarnąć kwestie prezentów gwiazdkowych, bo
to już za tydzień. Trzeba tez zorientować się co z wigilią i w ogóle.
Para udała sie na górę by się lekko ogarnąć , w tym czasie
Daria ubrała się w to : http://www.faslook.pl/collection/daria-3/
i pojechali na zakupy.
Zayn przez cały dzień nie mógł oderwać oczu od swojej
dziewczyny.
- Kochanie, powiesz mi co się dzieje? dlaczego tak mi sie
przyglądasz?- zapytała speszona dziewczyna
- nigdy nie pomyślałem, że możesz pięknieć z dnia na dzień -
powiedział chłopak z całkowitą powagą na twarzy.
- Głuptasie - powiedziała dziewczyna i pocałowała go - nie
wiem co się z Tobą dzieje dzisiaj, ale chyba mi się to podoba.
Zrobili zakupy i wrócili do domu. Daria weszła do łazienki żeby się wykapać.
Opierając się o umywalkę spojrzała w lustro i nagle poczuła, że miękną jej
nogi.
Upadła na ziemie. Zayn usłyszał hałas i pobiegł do łazienki.
- DARIA?! DARIA?! co się dzieje?! DARIA?! słyszysz mnie?! -
krzyczał zdenerwowany chłopak.
Dziewczyna ani drgnęła.
Zayn wyciągnął telefon i pierwszy numer jaki wykręcił był
Hazzy.
- Hary! potrzebuje Cie! szybko! Musisz tu przyjechać!
- ej ej stary, spokojnie co sie dzieje?
- błagam kurwa przyjdziesz, co jest nie tak z Darią,
zasłabła, nie odzywa się, nie rusza się.
W słuchawce usłyszał tylko – O KURWA JUŻ JADĘ!
Chwilę później Harry był już pod domem. Zayn zniósł Darię na
dół i wsadził do samochodu. Pojechali do pobliskiego szpitala.
- Stary co sie stało? jak to się stało? - pytał Harry siedząc
z Zaynem na korytarzu.
- Nie wiem, wróciliśmy do domy, poszła sie wykąpać, nagle
usłyszałem hałas a gdy wszedłem do łazienki leżała na podłodze - mówił Zayn
prawie płacząc.
Harry przytulił go najmocniej jak potrafił. - nie martw się
stary! BEDZIE DOBRZE ROZUMEISZ> MUSI!
W tym momencie na korytarz szpitalny wbiegła Roksana z Anią
i Niallem.
- Gdzie ona jest?1- krzyczała Roksana biegnąc w stronę
chłopaków.
- Spokojnie! usiądź- próbował uspokoić ją Harry.
- SPOKOJNIE?! USIĄDŹ? CZY WAS POJEBALO?! TO MOJA KUYZKA!
GDZIE ONA JEST?!
- jest w sali, lekarz zaraz wyjdzie - powiedział Zayn wycierając
oczy.
- ale jak? co jej się stało? - pytała niecierpliwie Ania.
W tym momencie z sali wyszedł lekarz.
- Panie doktorze?! CO z nią?! - krzyknęła Roksana
podbiegając do lekarza,
- spokojnie, jest pani z rodziny? - zapytał lekarz
- tak jestem, to moja kuzynka.
- W takim razie, musze z Panią porozmawiać, najpierw jednak,
Czy jest gdzieś tu Pan Zayn?- zapytał lekarz rozglądając się po korytarzu.
Zayn wstał z krzesła, cały pobladł - tak to ja.
- w takim razie, na początek poproszę Pana ze mną -
powiedział Lekarz i zabrał Zayna do sali.
Chłopak wszedł do pokoju w którym na łóżku leżała Daria.
Podbiegł do lóżka i chwycił ją za rękę.
- Panie doktorze co z nią? - zapytał spoglądając naprzemian
na lekarza i dziewczynę.
Lekarz tylko się uśmiechnął - niech sam pan z nią
porozmawia.
Zayn spojrzał na Darie, która właśnie otworzyła oczy.
- Kochanie?! Kochanie nic Ci nie jest? tak się bałem! - powiedział
Zayn przytulając dziewczynę.
- spokojnie, już spokojnie kochanie, nic mi nie jest... to
znaczy... nic NAM nie jest - powiedziała dziewczyna spoglądając na swój brzuch.
Chłopak przetworzył informacje i spojrzał na dziewczynę. -
nam? - zapytał z zaniepokojoną miną
Dziewczyna uśmiechnęła się.
- tak nam.
- Czy to znaczy, że my...
- tak Zayn.. jestem w ciąży.
Chłopak wstał. Spojrzał na dziewczynę przez chwilę nic nie
mówiąc. Nagle nachylił się na nią i pocałował jej brzuch.
- Chcesz mi powiedzieć, ze nosisz pod sercem stworzenie,
które jest częścią mnie i Ciebie?
- na to wygląda Kochanie.
Chłopak raz jeszcze pocałował jej brzuch. - nawet nie wiesz
jaki jestem szczęśliwy...
- wierz mi, że ja bardziej. - powiedziała dziewczyna i
pogłaskała chłopaka po włosach. - Zayn..
- Tak? ?
- chciałabym jednak, żebyśmy na razie nic im nie mówili. -
powiedziała dziewczyna uśmiechając się do chłopaka.
- jasne! oczywiście! Powiem im...
- na wigilii..
- tak właśnie! na wigilii!
W tym czasie do pokoju wparowała Roxi z Anią Harrym i
Niallem.
- DAIRA?! DARIA NIC CI NIE JEST?1 - przekrzykiwali się nawzajem
podbiegając do łóżka.
- Nie, nic mi nie jest, - powiedziała dziewczyna uśmiechając
się.
- Tak się bałam! - krzyczała Roxi przytulając dziewczynę.
- Spokojnie, nic mi nie jest, to tylko zwykłe osłabienie, to
przez moje problemy z sercem, naprawdę nic wielkiego.
- Jezu... nie rób nam tak więcej - powiedział Harry i
pogłaskał Darię po głowie.
- Nie strasz mnie tak więcej! Kto będzie mi piekł babeczki?!
- zapytał z uśmiechem Niall
- Chodź tu głupku - powiedziała Daria i wyciągnęła ręce w stronę
uroczego Blondyna.
- Dobrze więc, może my już pójdziemy i zostawimy was samych
co? - powiedział Harry spoglądając na Zayna i Darie.
- No byłoby fajnie, Daria zostanie tu do jutra a ja wpadnę
do was dziś wieczorem - powiedział Zayn z uśmiechem.
A tu prezent od mojej kuzynki łapcie! to co do 200 wejsc ? :D <3